Początek marca zawsze jest czasem podsumowań sytuacji kobiet w Polsce i składania kolejnych deklaracji mających polepszyć ich sytuację. Zazwyczaj trwa to do tej magicznej daty, a potem…. urywa się dyskusja! Tak być nie powinno. O sytuacji kobiet rozmawiać bowiem trzeba cały czas, systematycznie wspierając równouprawnienie i na bieżąco obserwując rezultaty. Przypominanie sobie o kobietach wyłącznie w dniu 8 marca to tani populizm, którego efektem nie będzie nic poza paroma pustymi obietnicami.
Ustalmy jedno – nie zmienimy sytuacji kobiet przez jeden dzień. Nie zmienimy także przez tydzień czy miesiąc. To ciężka praca na cały rok, na całe lata. To organizacja dziesiątek spotkań, paneli dyskusyjnych i akcji promocyjnych. To książki, publikacje, artykuły, ulotki… To również porady i programy wsparcia aktywnych kobiet oraz aktywizujące kobiety bierne. To prezentacja prawdy i walka ze stereotypami. Pamiętać też trzeba, iż o prawach płci pięknej należy przekonywać nie tylko mężczyzn, ale i same kobiety.
Nie do wiary, że dopiero od 1996 r. mamy w kodeksie pracy zapis zakazujący dyskryminacji w miejscu pracy, a o problemie molestowania seksualnego mówi się zaledwie od paru lat. Na szczęście sytuacja dynamicznie zmienia się na lepsze – duże firmy, urzędy publiczne, banki… cenią kobiety, jako sumiennych i sprawnych pracowników. Ostatnie wyroki sądów pokazują także, że nie ma pobłażania dla mężczyzn próbujących wykorzystywać kobiety, czy też je poniżających.
Aspiracje kobiet stale rosną – coraz więcej pań pracuje na kluczowych stanowiskach menadżerskich, coraz więcej jest też ich w polityce. Badania pokazują, że co czwarta aktywna zawodowo kobieta sprawuje funkcje kierownicze, a przeważająca ich część jest pewna swojej pozycji zawodowej. Często jednak do pełnej aktywizacji kobiet potrzebne są rozwiązania pozwalające godzić obowiązki domowe i zawodowe. Wszyscy wiemy, jak szczególną rolę w życiu kobiety odgrywa rodzina. Jednak realizowanie się na gruncie domowym nie musi oznaczać mniejszej aktywności zawodowej. Po to, by skuteczniej promować równowagę między pracą a rodziną potrzebne są kolejne programy wsparcia. Jeden z nich właśnie startuje w rządzie. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej rozpoczęło nabór wniosków dotyczących realizacji projektów na rzecz promocji równych szans kobiet i mężczyzn oraz godzenia życia zawodowego i rodzinnego w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki. To szansa dla tych, którzy mają pomysły jak skuteczniej realizować powrót do pracy po przerwie związanej z urodzeniem i wychowaniem dzieci. Chodzi też o skuteczną promocję alternatywnych, elastycznych form zatrudnienia. Ten długofalowy projekt ma przynieść konkretne rezultaty.
Równouprawnienie kobiet nie może dokonywać się wyłącznie poprzez kolejne ustawy czy rozporządzenia. To raczej kwestia edukacji i zmiany światopoglądu znacznej części polskiego społeczeństwa. Ale, jeżeli chcemy znaleźć się w pierwszej lidze państw europejskich, musimy podejmować rozwiązania nawet kontrowersyjne. Do tego katalogu, oprócz żmudnego procesu edukacji dorzucić chyba już czas trochę drożdży, które przyspieszą proces rozwoju. Nazywają się one „parytety”, „kwoty”…. Owszem, żadne takie instrumenty nie zmienią podstawowego podejścia człowieka do człowieka, mężczyzny do kobiety, kobiety do mężczyzny. Żadne parytety też nie stworzą z dnia na dzień większej liczby kobiet funkcjonujących na wysokim poziomie społecznej i politycznej aktywności. Parytety te jednak, nawet, jeśli są kontrowersyjne, to zastosowane choćby na jakiś czas – dwie, trzy kadencje – mogą być w Polsce katalizatorem nowej fali społecznego rozwoju. Działanie na tę rzecz, to nie tylko kwestia przyzwoitości, to także kwestia perspektyw dla naszego kraju. Pamiętajmy więc o tym nie tylko 8 marca, ale przez cały rok.
Adam Szejnfeld
www.szejnfeld.pl