Polki coraz odważniej walczą o równouprawnienie płci pod każdym względem . Coraz energiczniej dążą również do wyrównania płac kobiet i mężczyzn za tą samą pracę. „Szklany sufit”, który blokuje kobietom awans zawodowy, zaczyna pękać. III Europejski Kongres Kobiet właśnie się zaczyna.
Kongres Kobiet, chce, by spółki notowane na giełdzie podawały procentowy udział kobiet we władzach przedsiębiorstw. Jest to jeden z przedstawionych postulatów. Kobiety nie mają być tylko ładnym dodatkiem do wizerunku firmy, ale mają je tworzyć na równi z mężczyznami. W związku z tym postulatem prowadzona jest dyskusja z zarządem Warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych.
„Szklany sufit” który blokuje kobietom awans zawodowy, powoduje nie tylko, że kobiety zarabiają mniej, ale tym samym że ich emerytury będą niższe. Według badań Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych „Lewiatan”, w których przebadano 400 z ponad 13 tys. dużych firm, wynika, że kobiety są prezesami zaledwie 6,8 proc. z nich.
Podobna sytuacja jest w całej Europie. Według badan Komisji Europejskiej 89 proc. Członków władz spółek w Europie to mężczyźni. Nie znaczy to, że sytuacja ta się nie zmienia. Kolejne państwa wprowadzają przepisy, które zwiększają udział kobiet w stanowiskach kierowniczych. Norwegia, jako pierwsza, zagwarantowała kobietom 40 proc. miejsc w radach nadzorczych spółek giełdowych.
Temat ten podjęty został na III Europejskim Kongresie Kobiet, który proponuje, by w Polsce udział ten wynosił, na początek, 35 proc. Przeciwnicy takiego rozwiązania podnoszą argument, że kiedy w Norwegii wprowadzono kwoty, okazało się, że brakuje kandydatek do władz spółek. Panie odrzucają jednak to twierdzenie, słusznie zwracając uwagę, że kiedy zaczynały walkę o parytet, twierdzono, że nie będzie kandydatek do startu w politykę. Okazało się, że jest zupełnie inaczej.
Jedna z firm doradczych opublikowała wyniki swych badań, które świadczą, że kobiety znacznie podnoszą rentowność spółek, którymi zarządzają. Kobiety prezeski maja również lepsze wykształcenie. Aż 67 proc. z nich ma wykształcenie wyższe (wobec 44 proc mężczyzn).
(Źródło: Wolimy głosować na kobiety, Gazeta Wyborcza, nr 217 z 17-18 września 2011r., s.3)
Szymon Galikowski
asystent posła Adama Szejnfelda