Kobiety – Palestynki i Izraelki – maszerowały przez pustynię ku brzegom rzeki Jordan w intencji pokoju między oboma narodami. Uczestniczki, z których wiele ubranych było na biało, nad brzegiem rzeki Jordan postawiły “namiot pokoju” nazwany na cześć Hagar i Sary, matek Ismaela i Izaaka, braci, którzy są patriarchami – odpowiednio – muzułmanów i Żydów. Marsz odbył się 8 października br.
Jesteśmy kobietami z prawa, z lewa, Żydówkami i Arabkami, z miast i peryferii – i wszystkie zdecydowaliśmy, że powstrzymamy kolejną wojnę - powiedziała Marilyn Smadija, jedna z założycielek organizującej marsz grupy Kobiety Walczące o Pokój (Women Wage Peace). WWP to organizacja, która powstała po 50-dniowej wojnie w Strefie Gazy w 2014 roku, w czasie której zginęło ponad 2 tys. Palestyńczyków (w większości cywilów). W czasie wojny zginęło też 67 izraelskich żołnierzy i sześciu żydowskich cywilów.
W marszu udział wzięło ok. 5 tys. kobiet, a jego kulminacją był wiec przed rezydencją premiera Izraela Benjamina Netanjahu.
źródło: http://www.rp.pl