Brytyjki świętują w tym roku uzyskanie praw wyborczych. Dla jednych jest to 100-lecie, dla innych 90 lecie. Dlaczego? Ponieważ dopiero w 1928 r. kobiety w UK uzyskały pełnię praw wyborczych.
Brak rąk do pracy w fabrykach, jaki wystąpił podczas I wojny światowej, doprowadził do tego, że zamiast mężczyzn przy maszynach musiały stanąć kobiety. Zmieniło to społeczny punkt widzenia na możliwości kobiet. W Wielkiej Brytanii ruch na rzecz przyznania kobietom prawa do głosowania przybierał stopniowo na sile w ciągu całej wojny.
W styczniu 1918 roku została przegłosowana i otrzymała aprobatę Izby Lordów ustawa o reformie prawa wyborczego. Jednak prawa wyborcze dla kobiet miały ograniczenia. Brytyjski parlament przyznał prawo głosu kobietom w wieku od 30 lat, które prowadziły gospodarstwo domowe; żonom mężczyzn, którzy prowadzili gospodarstwo; właścicielkom dóbr, które przynosiły roczny dochód w wysokości co najmniej 5 funtów; absolwentkom brytyjskich wyższych uczelni.
W Stanach Zjednoczonych prawo głosu zagwarantowała kobietom 19 poprawka do Konstytucji wprowadzona w roku 1920. W Wielkiej Brytanii prawa kobiet do głosu zostały zrównane z prawami mężczyzn w roku 1928.
Co ciekawe znacznie szybciej pełne prawa wyborcze otrzymały w dawnych brytyjskich koloniach – Nowej Zelandii i Australii, po politycznych oddzieleniu od Wielkiej Brytanii.
Więc może i Brytyjki świętują stulecie otrzymania praw, ale dopiero 90-lecie uzyskania pełni praw wyborczych.