Maria Skłodowska - Curie “Niczego w życiu nie należy się bać, należy to tylko zrozumieć.”

Ignacy Paderewski “Droga do sukcesu pełna jest kobiet popychających swych mężów.”

Surferzy

Redaktor admin on 22 Marzec, 2018 dostępny w Prace Senatu. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia odpowiedzi.

Ciepło słońca, miękki piasek pod stopami, morska bryza i przyjemny dźwięk rozbijających się o wybrzeże fal. To wymarzony obrazek prawie każdego z nas. Wszak morze daje tyle możliwości! Pływanie, skakanie przez fale, a może i surfing. Co prawda, ślizganie się ma morskich falach to nie łatwa rzecz, ale… wprawny zawodnik może efektownie pływać długo, daleko i… wysoko.

Przez Europę, ale i przez cały świat, przetaczają się ostatnio jedna fala populizmu za drugą.  Każda następna jest wyższa, silniejsza, dłuższa… Politycy ochoczo więc, niczym surferzy, wykorzystują je, by na ich białych grzbietach dotrzeć na wyżyny władzy. Tak właśnie płynąc na fali populizmu, brytyjscy politycy w 2016 roku doprowadzili do Brexitu, a w Ameryce na przykład Donald Trump dostał się do Białego Domu. Wczesniej w Polsce na podobnej fali populizmu i zakłamania władzę przejął PiS. Niestety, dobra passa populistów trwa nadal. Nawet jeśli wyborczy maraton w zeszłym roku nie przyniósł spektakularnego zwycięstwa żadnemu z eurosceptycznych ugrupowań w Unii Europejskiej, to zdecydowanie ugruntował ich bardzo silną pozycję w narodowych parlamentach.

W Niderlandach na przykład islamofobiczna Partia dla Wolności Gerta Wildera stała się drugą siłą w Stanach Generalnych. W wyborach prezydenckich we Francji natomiast Marine Le Pen, szefowa nacjonalistyczna – eurosceptycznego Frontu Narodowego, uzyskała w drugiej turze aż 33,9% poparcia, czyli prawie 11 mln głosów. W Niemczech głosząca antyeuropejskie i antyimigrancka hasła Alternatywa dla Niemiec stała się trzecią siłą w Bundestagu i niemal weszła do rządu. Z kolei mająca neofaszystowskie korzenie Austriacka Partia Wolności już zasiada jako koalicjant w austriackim rządzie. Ogromny wzrost populizmu można zauważyć także we Włoszech, co skończyło się ostatnio ogromnym sukcesem Ruchu Pięciu Gwiazd. Partia ta w wyborach sprzed kilku tygodni uzyskała największe poparcie wśród samodzielnych list wyborczych, a także znaczne wzmocnienie eurosceptycznej, antyemigracyjnej i separatystycznej partii Liga Północna.

Cóż, mieszkańcy Starego Kontynentu stali się łasi na obiecanki cacanki, gruszki na wierzbie i mit życia na cudzy koszt. Jedną z metod osiągania tego celu ma być robiąca ostatnio karierę potrzeba zamykania się na inne państwa, ochrona swoich interesów i wzrost narodowego protekcjonizmu. Wrogość do innych rodzi nacjonalizm, nazizm, faszyzm, a przede wszystkim rasizm i ksenofobię. Politycy sprytnie i świadomie wpisują się w te trendy manipulując opinią publiczną w celu jeszcze większego wzmocnienia niosącej ich fali. Wiedzą bowiem, że racjonalność i rozsądek są aktualnie w odwrocie, a ludźmi rządzą już prawie wyłącznie emocje. Te natomiast łatwo wykorzystać. Populistyczne obietnice są miłe dla ucha, ba, dają też nadzieję na efekt dla kieszeni. A, że dla większości ludzi nie liczy jutro, lecz „tu i teraz”, to każda deklaracja jest warta sprawdzenia z marzeniem jej ziszczenia. Politycy więc szermują obietnicami, składają deklaracje i…płyną. Płyną na fali wytwarzanego przez siebie populizmu. Płyną po władzę, po stanowiska, po wysokie apanaże… Dla siebie. Kosztem obywateli.

Wszyscy zapominają niestety, że początkowo małe fale populizmu, często niegroźne, stają się z czasem coraz większe i większe, aż przychodzi moment, że już trudno nad nimi zapanować. Wtedy potrafią się przerodzić w falę – gigant. W tsunami. Ta jednak, jeśli się już pojawi, nie pozostawia za sobą kamienia na kamieniu. Niszczy wszystko, co ludzie w trudzie budowali całymi latami, niekiedy przez cale swoje życie.

Czas więc się opamiętać, wyciszyć emocje, przywrócić rozum i rozsądek. Nie jest na to jeszcze za późno. Na racjonalne myślenie i wyważone decyzje nigdy bowiem nie jest za późno! W tym zakresie nie można liczyć na polityków, często także na masmedia. Ludzie sami muszą sobie uświadomić, co jest dla nich dobre i bezpieczne, powstrzymując surferów!

Adam Szejnfeld

Poseł do Parlamentu Europejskiego

www.szejnfeld.pl

www.kobiecastronazycia.pl

www.facebook.com/PoselSzejnfeld/

www.twitter.com/szejnfeld

www.instagram.com/szejnfeld/

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)