Wielki jubileusz stulecia odzyskania niepodległości przez Polskę skłania nas do wielu interesujących podsumowań. Z pewnością ciekawym pomysłem byłoby przygotowanie galerii wielkich Polaków, którzy w ciągu tych dziesięciu dekad w największym stopniu wpłynęli w pozytywny sposób na rozwój świata. Gdyby taki ranking rzeczywiście powstał, z pewnością nie mogłoby w nim zabraknąć ludzi nauki, na przykład Hilarego Koprowskiego. Wielu spośród nas nie kojarzy tego nazwiska, a szkoda. Warto sobie więc przypomnieć tę postać, zwłaszcza teraz, kiedy pojawiają się ruchy i środowiska, które Polskę, Europę i świat chciałyby cofnąć w rozwoju.
Hilary Koprowski powszechnie uważany jest za bohatera walki z polio, czyli chorobą wirusową Heinego-Medina, która atakuje ośrodkowy układ nerwowy i prowadzi do porażenia mięśni, a często nawet i śmierci. To właśnie skromny wirusolog z Polski, który po II wojnie światowej znalazł się w Stanach Zjednoczonych, opracował pierwszą szczepionkę na polio. W 1958 roku, w zaledwie 6 tygodni zaszczepiono nią 250 tysięcy dzieci w Kongo, by ocalić je przed straszliwą chorobą. Na tym jednak nie koniec. W 1959 r. Hilary Koprowski zorganizował brawurową akcję przekazania Polsce 9 milionów dawek szczepionki. Dzięki temu liczba zachorowań na polio w naszym kraju zmniejszyła się z ponad tysiąca w 1959 r. do trzydziestu cztery lata później.
Nadzwyczajne czasy wymagały nadzwyczajnych środków. Dzisiaj jesteśmy w zupełnie innej sytuacji. Medycyna już wielokrotnie udowodniła, że jeśli odpowiednie działania podjęte zostaną z dużym wyprzedzeniem, to możliwe jest okiełznanie nawet najbardziej niebezpiecznych wirusów. Warunek jest jeden – na całym świecie muszą być prowadzone powszechne programy obowiązkowych szczepień. To, co jeszcze do niedawna wydawało się być oczywistością dzisiaj napotyka jednak na coraz większy opór. Rosnący w siłę, także w Polsce, antyszczepionkowcy, nazywani również proepidemikami, wmawiają ludziom nie tylko, że szczepienia są niepotrzebne, ale że są wręcz szkodliwe.
Niestety, argumenty te w sposób zadziwiający padają na podatny grunt. Dzięki szczepieniom udało nam się niemalże całkowicie wyeliminować niektóre choroby zakaźne oraz znacznie osłabić przebieg wielu innych, a mimo to, ciągle zdarzają się ludzie, którzy sądzą, iż kordony sanitarne, kwarantanny, izolatki, masowe zgony… może były możliwe w dalekiej przeszłości, ale przecież nie dzisiaj! Może gdzieś na antypodach cywilizowanego świata, ale przecież nie u nas, nie w Polsce, nie w Europie! No cóż… Coraz liczniejsze ostatnio przypadki zachorowań choćby na odrę odnotowane niedawno doskonale pokazują, że raz wyeliminowane zagrożenie może powrócić. Nawet pozornie nieznaczny spadek liczby szczepień powoduje kilkukrotny wzrost liczby chorych.
To, co musi budzić szczególne oburzenie to fakt, że antyszczepionkowcy-proepidemicy próbują przekonywać, że obowiązkowe szczepienia naruszają ich wolność i prawo wyboru. A co z wolnością tych, którzy są zdrowi, mają zdrowe dzieci i nie chcą, aby choroba nie zniszczyła ich szans na szczęśliwe życie?!
Warto pamiętać, że w tym roku obchodzimy nie tylko stulecie odzyskania niepodległości przez Polskę i zakończenia I wojny światowej, ale również stulecie wybuchu wyjątkowo zabójczej epidemii. Nigdy nie udało się ustalić dokładnej liczby ofiar grypy „hiszpański”, ale szacuje się, że na całym świecie pochłonęła ona od 20 do nawet 100 mln istnień ludzkich. Dzisiaj jesteśmy w stanie zapanować nad wieloma zagrożeniami dla zdrowia publicznego dzięki osiągnięciom współczesnej nauki, w tym dzięki szczepionkom. Musimy więc stanąć w obronie zdrowego rozsądku, tak jak Hilary Koprowski, stanął w obronie ludzkiego zdrowia i prawa do szczęścia.
Adam Szejnfeld
Poseł do Parlamentu Europejskiego
www.facebook.com/PoselSzejnfeld/
#Szczepienia #Szczepionki #SzczepimyChronimy #Antyszczepionkowcy #Proepidemicy #Zdrowie #ZdrowiePubliczne #GIS #Odra #Dzieci #Medycyna #Przyszłość #Rozwój #PL100 #Polska #PO #PlatformaObywatelska #EPP #EPL #AdamSzejnfeld #NewsPlatforma