Kaplica, która ma łączyć, a nie dzielić.

W Złotowie trwają prace nad remontem i rewitalizacją zabytkowej kaplicy na cmentarzu przy kościele św. Rocha przy ul. Staszica. Jej konstrukcja datowana jest na rok 1906 r. a we wnętrzu można podziwiać stare freski oraz np. skrzynię z 1863 roku. Kaplica w odświeżonej już formie ma służyć miastu i Muzeum Ziemi Złotowskiej do prezentacji trudnej historii Ziemi Złotowskiej i jej mieszkańców. Ze stanem prac remontowych zapoznali się senator Adam Szejnfeld oraz marszałek Jacek Bogusławski.

Dziedzictwo i historia są dla złotowian bardzo ważne. Dlatego podjęto trudną decyzję przywrócenia świetność kaplicy poewangielickiej, która mieści się nieopodal kością św. Rocha. Remont obiektu objął już prace na zewnątrz budynku, m.in. wymianę dachu i drzwi, remont okien oraz roboty malarskie. Pozostało jeszcze stworzenie opaski wokół budynku i położenie nawierzchni z kostki granitowej. Niestety, droższe i bardziej czasochłonne oraz odpowiedzialne prace dotyczą wnętrza kaplicy, bowiem są tu też zabytkowe freski. W ramach remontu i rewitalizacji wnętrze kaplicy zostanie odmalowane, nastąpi renowacja posadzek, położona zostanie też nowa instalacja elektryczna i oświetlenie.

Z uwagi na konstrukcję budynku, jego okien i wymogi konserwatora zabytków raczej nie będzie instalowane ogrzewanie obiektu, a szkoda, bowiem to w bardzo zasadniczy sposób ograniczy możliwości jego wykorzystania poza sezonem letnim – uważa senator Adam Szejnfeld.

Burmistrz Złotowa chce, aby była kaplica stała się w przyszłości ośrodkiem wiedzy o tradycji, historii i kultury tolerancji. Na pobliskim cmentarzu spoczywają bowiem obywatele różnych narodowości i wyznań, w tym Polacy i Niemcy, katolicy i ewangelicy. Złotów, to było też miasto, w którym żyli Żydzi. Na pobliskim cmentarzu natomiast pochowano również żołnierzy walczących o Wał Pomorski. Będzie to zatem dobre miejsce na przykład na organizację plenerów, wystaw, ekspozycji oraz innych przedsięwzięć kulturalnych i edukacyjnych.